Plenerowy Ślub Hotel Otomin
Ślub Izabeli i Adriana od samego początku zapowiadał się wspaniale. Sala nad samym jeziorem, a plenerowy ślub miał się odbyć na drewnianym pomośćcie. Jako fotograf lubujący się w boho, naturalnych klimatach nie mogłam sobie lepiej wymarzyć. Ale muszę się przyznać bałam się strasznie, że zaaferowana kadrami życia, potknę się i wyląduję w jeziorze.
„W stawie zimna woda, trochę będzie szkoda kiedy utopie się w nim…”
A tak na poważnie wracające do Izy i Adriana muszę przyznać, że organizacja w Polsce ślubu plenerowego to nie lada odwaga. Pogoda mimo lata potrafi być kapryśna, jednak w tym przypadku nie zrobiła psikusa i dopisała tzn. nie padało. Słońce co prawda schowało się za chmurami ale uśmiech przepięknej Izy rozpromienił każdy cień, zresztą zobaczcie sami jak było pięknie.
Miejsce: Hotel Otomin
MUA: Make up by Justyna Jaszczuk
Bukiety i korsarze: Trends and flowers
Włosy: Stylizacja fryzur Ola Szymala
Sax: Juan Felipe Alvarado
Ślub w stylu romantycznym? Zobacz jak było romantycznie u Kingi i Bartka